Czy to musi tak wyglądać?

Jestem na drugim roku w Hogwardzie, oczywiście w Slitherinie. Mam przerąbane do końca życia!

Nie wierzycie? Mój ojciec zabił Dumbeldora 2 lata temu! Właśnie przed tym jak zaczynałem tu studiować! Teraz jestem wytykany palcami... Nie jestem taki jak mój ojciec - Syriusz Black. Zmieniłem nazwisko, ale to nic nie dało, prawda po krótkim czasie wychodziła na jaw...

Każdy mnie traktuje jakbym ja go zabił! I jakby na złość przeniósł do Hogwartu. Obwinia mnie za śmierć matki. Zmarła przy porodzie... Czy to jest sprawiedliwe?? Ja jej nie zabiłem!!!!

Ojciec ma tyle kasy, daje mi na książki i na wszystkie potrzebne rzeczy, ale ja chce ciepła, a nie kasy! On tego nie potrafi pojąć?

Ja na dzisiaj kończe... jutro napiszę o sobie więcej.